Otyła od Zawsze. Wychowana w czasach gdy jedzenie było prostsze, na domowych kartofelkach, kotlecikach, pulpecikach, zupkach ze śmietaną i chlebkiem, blokach czekoladowych i serniczkach. W szkole - zawsze najgrubsza w klasie, najpowolniejsza i najbardziej zmęczona na lekcjach WF. Zawsze OO - O Boże Otyła.
Od 4 lat 35 kg mniejsza, i niech tak zostanie.
I coś jednak się nie zmieniło : nadal kocham jeść :)
|