fx200's Journal, 16 November 2015

nie dziwi mnie to ani troche bo robisz to zle 

Pewnie ze zle. Dopiero sie ucze. Prosze o kilka podpowiedzi. 

najgorsze co sobie mozesz zrobic to orbitrek. tylko silownia. nic wiecej. a diete rozloz po 25% bialka i wegli i 50% tluszczy. czystosc jedzenia nie gra wielkiej roli. tyle wystarczy aby isc do przodu. oczywiscie nie namawiam tutaj do jedzenia syfu :) 

na wysokich tluszczach jest latwiej pokonac podjadanie i ogolnie chetke na slodycze/pieczywo. ale moga i byc wysokie wegle. tylko moim zdaniem redukcja na wysokich weglach to jak strzal we wlasna glowe ;) 

Hmmm a co w orbitreku jest zle ? Jak w takim razie podkrecic metabolizm. ? 

cardio ;) raz na tydzien spoko, czesciej (jezeli chodzi o odchudzanie) to nie jest dobre posuniecie  

"podkrecanie metabolizmu" poczytaj o reverse diet  

Kolego marekw91 poczytałem sobie o revers i przecież to inaczej powrót do pierwotnej diery. A wiec na odchudzanie to zupełnie nie trafione. 

marekw91 rozwiń trochę zdanie że aeroby częściej niż raz w tyg. to zły pomysł. Ciekaw jestem dlaczego twoim zdaniem nie ma to sensu. A większość tak robi. 

I w ogóle jaki trening przyjąć by mieć ogólnie dobre wyniki . pisze specjalnie ogólnie a nie wyśrubowanie na żyłkę ;)  

Bo z tego co wiem to ogólnie by się odchudzać wystarczy mniej żreć i więcej się ruszać :D 

fx200 reverse diet podkreca Ci metabolizm zwolniony poprzez dlugotrwaly deficyt kaloryczny. jezeli nie byles dlugo na deficycie - trening hiit z obciazeniem. zerknij na kanal jacka bilczynskiego na yt, tam masz kilka przykladow. to ze wiekszosc much zre gowno, nie znaczy ze tak sie powinno robic ;) trening cardio jest fajny przez tydzien, dwa. pozniej organizm przestawia sie w tryb oszczednosci. a na czym najprosciej i najekonomiczniej przejsc na tryb eko? paleniem miesni. organizm mysli sobie "przez godzine (typowy jogging) spalalem tluszcz, dobrze ze mialem odpowiedni jego zapas". no i nie bedzie juz tak latwo sie go pozbyc. musisz dokladac kolejne godziny tygodniowo, by utrzymac spadek wagi. ale ten spadek bedzie oplacony coraz wieksza utrata miesni. a miesnie = przemiana materii czyli inaczej metabolizm, ktory chcesz sobie podkrecic. do rzeczy: jezeli biegasz sobie rekreacyjnie raz na tydzien, moze dwa razy (niereguralnie, zeby to nie bylo np co 3dni za kazdym razem) nic Ci nie bedzie (oczywiscie ciagle mowie o temacie ksztaltowania sylwetki, biegi w celach hobbystycznych, "bo lubie" itp to inna bajka) biegasz bo lubisz - nie chudnij*; chcesz chudnac* - nie biegaj)  

* - chudniecie czyli utrata smalcu, nie cyferek na wadze. sie rozpisalem :O ; ; ; trening na utrate tluszczu**? FBW, cwiczenia wielostawowe. martwy ciag, podciaganie nachwytem, przysiady i wyciskania. TYLE. wiecej nie trzeba. 3x w tygodniu. dieta? deficyt kaloryczny. proste jak slonce, ja polecam IF, vibo69 wrzucil ostatnio link pieknie nakreslajacy temat. "szukajcie a znajdziecie". ** - treningiem nie tracisz tluszczu, zatrzymujesz kanibalizm organizmu - palenie wlasnych miesni. dla wytrwalych jest tez opcja z rekompozycja ciala. odsylam do wspomnianego wczesniej linku od vibo69, wszystko jest tam na tacy. 

a i tak najlepszy trening cardio to spacer. nie przemeczysz sie a pieknie pali tluszczyk. jak cos jest niezrozumiale to pytajcie, bo FS usuwa wszelkie tabulacje i przejscie do nowego wiersza, co sprawia ze tekst sie zlewa  

tutaj trzeba wspomniec o jednej rzeczy. wciska sie ludziom kit ze po 30min spalamy smalec. jest to polowiczna prawda. jesli ktos jest na wysokich weglach to mozg ma uzalezniony od glukozy. i cialo zeby zrobic te glukoze (ktora sie wypalila przez te ~30min) rozklada miesnie na bialka.. bialka na aminokwasy i poprzez glukoneogeneze robi z nich cukier dla mozgu. dodatkowo nadmiar cardio prowadzi do rekompozycji miesni na innego rodzaju wlokna ktore sa bardziej wydajne metabolicznie. obie te opcje synergistycznie prowadza do obnizenia zapotrzebowania. czyli robiac cos takiego czlowiek ma coraz mniejszy deficyt. dlatego osoby odchudzajace sie samym cardio (lub nawet i bez ale na deficycie) maja spadki wagi przypominajace hiperbole. po ok 3 miesiacach hiperbola juz jest w poziomie i efekty sie zatrzymuja. i od tego momentu zjedzenie wiecej niz teraz bedzie juz nadwyzka ktora sie odlozy (mimo ze wczesniej bylo za malo). i stad sie wlasnie bierze jojo. priorytetem wiec podczas odchudzania jest bodziec dla miesni zeby rosly (roslo zapotrzebowanie) lub przynajmniej utrzymaly sie w tym punkcie co sa. wtedy deficyt bedziemy mieli staly i waga bedzie spadac liniowo w dol 

brawa dla tego pana  

Dzięki Panowie lub Panie za wyczerpujące info. Pogrzebałem w necie co nie co i jest całe mnóstwo teorii na temat odchudzania. Problem jest taki że ciężko się zdecydować. Deficyt kaloryczny to podstawa ale z tego co czytałem że za duże obcięcie kalorii też źle. Z drugiej strony ćwiczenia, hmm ok skoro mówicie że cardio jest takie sobie jeżeli chodzi o odchudzanie to jak najlepiej rozplanować i ile dni w tyg. ćwiczyć ? Mam karnet na siłkę całkiem nie źle wyposażoną (sieć jatomi) ale zastanawiałem sie nad wykupieniem karnetu na basen dodatkowo. 

aaaa no i jeszcze jedno. Co myślicie na temat alkoholu i kalorii. Picie drinków a już piwa to w ogóle raczej nie koniecznie wskazane co nie? 

czyste alko mozesz. kolorowe czy piwo juz nie polecam bo cukier. liczenie alko mija sie z celem bo alko podnosi termogeneze wiec i przyspiesza spalanie. moim zdaniem na tyle ze sie wypala i tak. co do cwiczen poszukaj jakis plan fbw. 3x w tyg wystarczy. basen jesli lubisz to mozesz. nie jest konieczny. tak samo jak cardio to tez nalezy robic z glowa a jak sie o tym nie ma pojecia to lepiej wcale 

Skoro czyste alko podnosi termo to w takim razie warto zawsze na siłkę wpadac po kielichu :) ok to był żart :)