Poogladaj zdjęcia innych dziewczyn. Myślę, że wszystkie Panie mają tak samo. Słodycze to kobieca kocimiętka.
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
Zaraz Ci napiszą, że jedynym wyjściem to LCHF, wtedy wszystko słodkie itd.
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
11 Dec 17 by member: mal_07
|
mal_07 Bo jesteś dzielna, ale na bank siedzi w Tobie mała dziewczynka, która kocha słodycze. KAŻDA KOBIETA KOCHA SŁODYCZE😉
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
jak masz ochote na slodkie to napij sie wody..
mnie czasami pomaga 😁
11 Dec 17 by member: Sokolica83
|
Mnie jak nachodzi chęć na słodkie to jem czekoladę gorzką 85% lub 90% (jak się uda kupić 😀) a to jest dozwolone 😀
11 Dec 17 by member: mstaskowiak
|
Pawbrz jako dziewczynka całą podstawówkę i początki liceum wracając ze szkoły do domu dzień w dzień kupowałam 20 deko ogórków kiszonych albo kapusty kiszonej i jadłam w drodze do domu :D
11 Dec 17 by member: mal_07
|
Pawbrz - xD Jakbyś mi czytał w myślach - mnie owszem, przestało do słodyczy ciągnąć jak się znowu zaczęłam trzymać się LCHF :D
11 Dec 17 by member: Titi95Titi
|
Dodam, że kitkat w szafce metr ode mnie leży już tydzień xD
11 Dec 17 by member: Titi95Titi
|
mal_07 Kurdeczka. To co Ci mąż/facet kupuje na poprawę humoru?
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
Titi i to się nazywa żelazną rezerwa na nagłą sytuację😎
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
XD Pawbrz tak. Choć to była raczej nieudana próba zrobienia mi przyjemności przez partnera :D Miałam też mikołaja czekoladowego, ale mi wredny ektomorfik zeżarł! :D
11 Dec 17 by member: Titi95Titi
|
Titi chłop się starał. Nas tego uczą na tajemnych kursach. To praktycznie pierwsze strony z podręcznika Jak zrozumieć kobietę.
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
Ooo no popatrz :D A gdzie dla kobiet takie kursy?!
11 Dec 17 by member: Titi95Titi
|
A nie wiem, w końcu są tajne😉
11 Dec 17 by member: gaweł_po_40
|
Po pierwsze, może masz hiperinsulinemię? Warto byłoby się zbadać, napady wilczego głodu, zwłaszcza ukierunkowanego na węglowodany proste, są charakterystyczne przy tym problemie.
Po drugie, kiedy mnie nachodziła w czasie odchudzania taka ochota, to sięgałam po... silną wolę. Nie ma lepszego rozwiązania niż zaciskanie zębów. Przypominanie sobie, po co zdecydowałam się słodyczy nie jeść. Często też siebie pytałam: dlaczego ja chcę zjeść to słodkie? I bardzo często były to odpowiedzi typu „bo mi smutno”, „bo się nudzę”.
Po trzeci, można sięgnąć po owce lub zrobić sobie fitnsłodycze. To gorsze rozwiązanie, bo to wciąż porcja cukrów prostych, ale lepsze niż fabryczne słodycze.
11 Dec 17 by member: Fronciara
|
Pawbrz mąż w ramach smakołyków kupuje mi zazwyczaj salami 😂 czasem mascarpone albo orzechy pekan. Jedyna czekolada, która lubię to gorzka 72% z Tesco finest, bardzo fajny skład i świetny smak. Ale jem rzadko, leżą ze 3 paczki w domu i czekają na moje braki magnezu 😉 serio to jest jedyny moment, kiedy mnie ciągnie do czekolady.
Fronciara o to nie widziałam, że przy HI takie szopki. A mam, niestety (HI, nie napady).
11 Dec 17 by member: mal_07
|
Ja miałam insulinooporność przez nadmiar tkanki tłuszczowej i po zrobieniu krzywej cukrowej i insulinowej moja endokrynolog przepisała mi metforminę, tłumacząc, że ograniczy to spadki glukozy po węglowodanowych posiłkach, a więc i wiążące się z nimi napady głodu. Dała mi bardziej profilaktycznie, bo ja raczej takich napadów nie miałam, jadłam słodycze bo jadłam, nie dlatego, że drżą mi ręce i obniża się cukier - ale u niektórych podobno tak jest.
Mal, a Ty stosujesz lchf? Bo jeśli tak, to może właśnie dlatego nie masz tych objawów.
11 Dec 17 by member: Fronciara
|
Fronciara od tego roku lchf i keto. Ale IO i HI mam od 5.5 roku, nigdy nie miałam jakiś napadów głodu. Tzn wiadomo, zdarzała się czasem nagła ochota na coś ale raczej na tle niedoborów niż spadków cukru. Natomiast telepawki po zbyt dużym spadku cukru były, ale po kilku min organizm sam sobie wyrównywał.
11 Dec 17 by member: mal_07
|
Może to jakiś mit w takim razie. :-/ Ja sama na sobie też tego nie odczuwałam, ale przekazuję to, co mi endokrynolog mówiła.
11 Dec 17 by member: Fronciara
|