dupa.w.kwiatach's Journal, 10 December 2020

dwk i jak te zastrzyki?, idzie wytrzymać czy ból na poziomie "ołaa, ołaa, ojjojaj, podmuchaj"😐 

Hołk, chwila prawdy jutro, bo obecnie tylko w weekend mam czas na ortopedę. Muszę jeszcze przedyskutować, czy nic mi to nie pomerda przy planie leczenia moich bardziej oswojonych chorób, bo zaczyna się czas badań, konsultacji, które teoretycznie mają doprowadzić do kolejnego skalpela. No i czy na razie tylko to gorsze kolano, czy jedziemy z koksem i od razu walimy w dwa. Cieszę się, że na razie Ciebie to ominie. 🙂 

dwk ale znowu średniowiecze nadciąga? 

Chyba tak :) nie dadzą mi spokoju. :) 

ojj Bidulko 😐 Trzymam kciuki ✊ 

#damyrade 💪 niech mi tylko korona planów nie spsuje 🙃 

#daszrade ✊ 

Paweł, jestem po zastrzyku, nie polecam 😂 ale do przeżycia. 🙂 

Dupciu 👊👍, oby szybko przestało boleć. A teraz relax i niech kolanka zdrowieją. Aaa a jak interakcja z obecną kuracją? 

Najgorzej jest wyprostować i zgiąć calkiem kolano, ale się rozchadza powoli. Interakcji brak, poza wieksza ilością wizyt do ogarnięcia (mam też rehabilitację przepisana), bedzie ok. :) za dwa tygodnie mogę jechać na narty. 

dwk i to są dobre informacje 👊👍 

Ptemek, pracowałam na dojechanie kolana przez lata (najpierw zawodowo trenowałam lyżwiarstwo szybkie, później doszła do tego choroba, niby daleko od kolanek, a jednak zrobiła swoje). Ostatnio objawy zaczęły być na tyle uciążliwe, że zebrałam się w sobie, aby w końcu coś z tym zrobić. 🙂 

o rany zawodowo łyżwiarstwo, wyobrażam sobie te kwiaty pomykające na torze 😜 

Na razie priorytetem jest rezonans oczodołów, do kolan może dopcham się za rok 🤪